Są wszędzie: na łąkach, polach, przy drogach, w rowach. Niedoceniane rosną spokojnie, po czym znikają, gdy robi się coraz zimniej. A mowa o naszych polskich, zapomnianych ziołach. To właśnie im, i ich prozdrowotnym działaniom, poświęcił swoją książkę Zbigniew T. Nowak.
"Zioła z polskich łąk" to najnowsza, bardzo obszerna, publikacja Wydawnictwa AA. Znalazłam w niej wiele informacji, które mnie zaciekawiły, ale też zaskoczyły.
Książka zawiera opis takich roślin jak: bluszczyk kurdybanek, babka lancetowata, fiołek wonny, jasnota biała, koniczyna łąkowa, koniczyna biała, krwiściąg lekarski, krwawnik pospolity, krwawnica pospolita, lucerna siewna, mniszek lekarski, ostrożeń warzywny, perz właściwy, pokrzywa zwyczajna, podbiał pospolity, rzepik pospolity, skrzyp polny, stokrotka pospolita, świetlik łąkowy, tasznik pospolity, wiązówka błotna, żywokost lekarski, oman łąkowy, pięciornik gęsi, szczaw, dąbrówka rozłogowa i kosmata, jastrzębiec kosmaczek.
Wszystkie opisy ziół zawierają ogólną charakterystykę rośliny tzn. miejsce występowania, czas kwitnienia, cechy dotyczące wyglądu oraz zapachu. Dowiemy się także kiedy najlepiej zbierać poszczególne zioła, jak je suszyć i przechowywać, aby ich działanie prozdrowotne było najbardziej korzystne. Autor książki bardzo precyzyjnie podaje także proporcje substancji leczniczych zawartych w składzie roślin. Najważniejszą i najbardziej rozbudowaną częścią opisu każdej rośliny jest szczegółowy opis właściwości leczniczych. Zawiera on zarówno odwołania do medycyny ludowej jak i najnowszych badań medycznych. Praktyczną część publikacji stanowią przepisy będące podpowiedzią jak najpełniej czerpać z rośliny to co w niej najlepsze. Znajdziemy tu takie receptury jak herbatka na lepsze trawienie, winko gastryczne z bluszczykiem, twarożek słowacki, majowa herbatka z liśćmi jasnoty i czosnku, surówka łąkowa (z listkami stokrotki), mleko z kwiatów wiązówki i miodem na bóle stawów, mikstura wzmacniająca włosy ze skrzypem i aloesem.
Największym odkryciem dla mnie było zastosowanie fiołka wonnego oraz przepisy, z których z łatwością skorzysta każda pani domu. Już nie mogę doczekać się kiedy wiosną wyruszę na jego poszukiwanie by móc dzieciakom przygotować sałatkę pachnącą fiołkiem. Do jej przygotowania wystarczą jedynie jajka, szczypiorek, młodziutkie liście fiołka i sos winegret. Z najpiękniejszej części tej rośliny przygotuję kandyzowane kwiaty fiołka, które mogą służyć jako niezwykle ciekawa ozdoba ciast, deserów i lodów.
Do opisu każdej z roślin zamieszczone zostało zdjęcie, pomagające w identyfikacji ziół, co bardzo ułatwia ich odszukanie, nawet tak niewtajemniczonym osobom jak ja.
Publikacja jest przygotowana bardzo estetycznie, i co ważne, nie nuży wizualnie, co zdarza się w publikacjach o tej tematyce.
Książkę "Zioła z polskich łąk" polecam wszystkim, dla których ważne jest zdrowie i dbanie o nie w sposób jak najbardziej naturalny. Spodoba się także osobom, które nie boją się nowych wyzwań kulinarnych, a wykorzystanie ziół w codziennej diecie zapewne będzie stanowiło ciekawe wyzwanie, które wszystkim domownikom wyjdzie a zdrowie (i urodę).
Autor książki jest jest popularyzatorem wiedzy z zakresu ziołolecznictwa, apiterapii i zdrowej diety. Napisał 44 książki o tej tematyce. Jego profesjonalizm i znajomość tematu została przekuta na bardzo praktyczny poradnik, który znajdzie zastosowanie w każdym domu. Polecam jako żona i mama!
P.S.
Jeśli mama mojego męża (z dużym doświadczeniem w leczniczym
wykorzystywaniu ziół) była zachwycona tą publikacją to wierzcie mi, że
to musi być wartościowa lektura!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz